Lordi

Lordi - tegoroczny zwycięzca Eurowizji. Mi osobiście bardzo przypadli do gustu i cieszę się, że wygrali (sama głosowałam nawet ^^). Ściągnęłam sobie jeden ich album i chyba na jednym nie poprzestanę. Najlepsze piosenki? Oczywiście "Hard rock hallelujah", "Blood Red Sandman" - chyba nawet lepsza, "Wake the snake", "My heaven is your hell". No i trzeba im przyznać, mają ciekawy imicz :P. Nawet mojej matce się dosyć podobali (bałam się reakcji w stylu - "Co to za diabelne pomioty?!"). Co Wy o nich myślicie? Czy powinni wygrać? I najwazniejsze: czy ich wygrana przyczyni się do zmiany Eurowizji na lepsze? Według mnie nie od razu, ale myślę, że za rok też zobaczymy jakiś rockowy/metalowy zespół.

Coz, eurowizji to oni raczej nie zmienia bo to zawsze byla wiocha i wiochą musi pozostac. Czy sie podobali? W kontekscie całej urowizji to to było jedyne czego dało sie slychac ale ogolnie to bez rewelacji. Imidż... no coż w sumie to nawet ciekawy ale ja jednak wole ćwieki i gwozdzie.

Hehe. Lordi poznałem właśnie dzięki Eurowizji i od razu mi się spodobali. Ściągnąłem parę kawałków z neta, potem płytę The Arockalypse, ostatnio siostra przysłała mi Get Heavy. I cóż, jestem fanem tych potworów.

Moje ulubione utwory to: Would you love a monsterman, Get Heavy, The night of the loving dead, Last kiss goodbye, Bringing back the balls to rock, Supermonstars, Monster monster, Not the nicest guy. A jak dostanę w łapy The Monsterican Dream, to pewnie ta lista się zwiększy.

Lordi, Lordi... W sumie ten zespół wywołuje we mnie tak samo mieszane uczucia jak Glam Rock. I ten odłam rocka właśnie wydaje mi się reprezentować. Raczej nie jestem zwolennikiem Lordi, co innego jeżeli ich imidż to były by jaja, ale oni to traktują śmiertelnie poważnie, co mnie raczej śmieszy niż ciekawi. Powiedzmy, ze są DOSYĆ ciekawi.

Mattiah, według mnie "The Monsterican Dream" to najlepsza płyta Lordi, żałuj, ze jeszcze jej nie znasz. Fakt, że w pozostałe się nie wsłuchiwałam...

Co do imidżu, to podoba mi się, że pozostają anonimowi i nie pokazują swoich prawdziwych twarzy. Widać nie zależy im na rozpoznawalności.

Ostatnio wpadła mi w ucho piosenka "Kalmageddon", warto posłuchać.

Liadon napisał:

Mattiah, według mnie "The Monsterican Dream" to najlepsza płyta Lordi, żałuj, ze jeszcze jej nie znasz. Fakt, że w pozostałe się nie wsłuchiwałam...

Wiem, nasłuchałem się o niej wiele dobrego, dlatego na nia poluję. Ale cóż, powiedziałem siostrze: albo Get Heavy albo The Monsterican Dream. Wypadło tak jak wypadło. Ale nie żałuję.

wdług mnie lordi może i ma kilka fajnych kawałkó ale nie ma szans na dłuższą karierę oni tylko się popisują strojem a muza i teksty to mają marne daję im maksymalnie półtorea roku kariery potem nikt już on nich nie będzie pamiętał takie jest moje zdanie

Prawdziwi fani (czyli np. ja

) nigdy nie zapomną.

A ponura i gorzka prawda jest taka, że Lordi się skomercjalizowało, na co dowodem jest kmiot zatytuowany The Arockalypse. Teraz Lordi gra tak jak każe rynek, co można zobaczyć w kiepskich tekstach z tejże płyty i równie kiepskiej muzyce (wyeksponowane klawisze, dźwięki rodem z techno). Poza Hard Rock Halleluja, Bringing Back The Balls To Rock, The Night Of The Loving Dead i Supermonstars nie ma na tej płycie nic ciekawego. Po jej przesłuchaniu odniosłem wrażenie, że Kalma i Enary opuścili zespół, bo nie podobała im się koncepcja trzeciej studyjnej płyty (do czerwca 2006 byli jeszcze w zespole). Choć może to być błędne wrażenie.
Ponarzekam sobie jeszcze trochę - kostiumy. W porównaniu z tymi z czasów Get Heavy, czy The Monsterican Dream (\m/) te obecnie są... no nie powiem, grzeczne. Na dwóch pierwszych płytach załoga wyglądała, jakby się rozpadała i to robiło wrażenie, a teraz... Liadon przyjdzie to się pogada.

Mówiłem od początku- syf, bród i ubóstwo. Melodie niczym w glam rocku nastawione na przebojowość i kasiorę, kto mądry daje nogę z Lordi. Rest In Peace Lordi.

Wiśnia, za przeproszeniem, ale... co ty k***a możesz o tym wiedzieć? Fanem nie jesteś, zespołem się nie interesujesz, to aż tak dosadnych sądów nie wydawaj, ok?

Proszę, bez takich mi tutaj, może powiesz, że pozostałe utwory nie sa utrzymane w zupełnie innym, bardziej hejwimetalowym klimacie ? Otóż zespołem zainteresowałem się długo przed tym jak wygrał eurowizje i zalał świat, i już wtedy odepchnęła mnie jego kiczowatość, tandetne teksty, tandetne teledyski i w ogóle zajeżdża mi to tandetą. W horrorach klasy Z widziałem straszniejsze potwory, i nie muysiały nosić butów na koturnach...

Eee nielubie Lordiego,jak dla mnie to niczym ciekawym niezaskakuje.I do tego te zabawy w przebieranie bleee...