Religia...?

Cytat:

najpierw piszesz, że jesteś ateistą, potem, że składasz ofiary szatanowi, jako avatara masz pentagram, a na religii jesteś zawsze pierwszy do odpowiedzi... Nie skomentuję...

ateizm nie musi sie wykluczac z satanizmem - wnioskuje tak z tego, co mi powiedzial Picia: "W Szatana się nie wierzy - on symbolizuje grzechy, które prowadzą do naszego fizycznego i moralnego zaspokojenia, zemstę, zamiast nadstawiania drugiego policzka"... Pentagram nie jest - wbrew ogolnej opinii - symbolem diabla ani szatana... to symbol wielkiej Bogini. Chrzescijanie, probujac nawrocic pogan na chrzescijanstwo, pozmieniali znaczenia symboli. A co do lekcji religii - znam wielu ateistow, ktorzy cytuja ksiegi Pisma Swietego. Wychodza z zalozenia, ze jesli sie w cos nie wierzy, trzeba to znac.

Cytat:

Wychodza z zalozenia, ze jesli sie w cos nie wierzy, trzeba to znac.

Dokładnie - trzeba przecież dobrze poznać przeciwnika ;]
A tak serio: Odpowiadanie na pytania katechetki w żadnym stopniu nie gryzie się z moimi poglądami.

Cytat:

A co do lekcji religii - znam wielu ateistow, ktorzy cytuja ksiegi Pisma Swietego.

No właśnie. To, że nie wierzę w Boga, to nie znaczy, że w moim mniemaniu w Piśmie Świętym i naukach Chrystusa nie ma wielu (może nie wielu, ale pare :]) mądrych rzeczy.

Hmmm przeciez satanizm oraz ateizm sie wzajemnie nie wykluczaja wiec niezabardzo rozumiem jak mozna sie miedzy tym wachac bo jak sie uprzesz to mozesz byc i satanista i chrzescijaninem (znaczy wierzyc w boga ale niekoniecznie spelniac wszystkie przykazania)

Wiem, że się nie wykluczają. Ja się między niczym nie wacham. Tylko Liadon ma jakieś inne odczucie :]

Oczywiście rozumiem, ale chciałem rozwiać wszelkie wątpliwości i przypuszczenia

Nie wiem co robi Picia, więc nie skomentuje. Może z czasem, może nie, ja raczej nie śpieszę się do wydawania o kimś opinii. Chcecie wiedzieć kim jestem? Poczytajcie mój blog

Tyle

Nie wykluczają się? Ateizm i satanizm? Każdy satanista jest jednocześnie ateistą, ale nie każdy ateista jest satanistą... Chodziło mi o wahanie się pomiędzy satamizmen, a tym ateizmem nie mającym nic wspólnego z satanizmem...

Ateizm jest jak biała kartka z jednym zdaniem: "Bóg nie istnieje". Na tej kartce zapisujemy swoje odczucia, poglądy... Niektóre mogą się pokrywać z poglądami satanistycznymi, niektóre nie. Ja pewnego dnia porównałam swoją kartkę z ogólnym szablonem satanizmu i stwierdziłam, że skoro nie widać różnicy, to czemu nie nazwać się konkretnie: satanistą. To tak jakby mówić: jestem Polką i jestem bydgoszczanką (niemczanką w moim przypadku właściwie). Będąc niemczanką nadal jestem Polką, ale nie każda Polka mieszka jednocześnie w Niemczu. Można to porównywać również do prostokątów i kwadratów oraz liczb wymiernych i rzeczywistych (względnie naturalnych i całkowitych), ale mam nadzieję, że każdy mnie już zrozumiał...

Satanista i chrześcijanin jednocześnie? Pozwólcie, że się nie wypowiem. Jak przeczytacie tego posta uważnie to i tak poznacie moją opinię.

edit: Jeszcze coś... Picia -> Twoje zachowanie przypomina mi czasem pewną osobę... Dziewczynę, która słucha Tokio hotel, nie dlatego, że jej się ich muzyka podoba... jej się podoba gitarzysta i to jest główny powód. Nie będę tego odnosić bezpośrednio do Ciebie. Wiem, że jesteś inteligentnym człowiekiem i wierzę, że sam załapiesz aluzję.

A jednak nie każdy satanista jest ateista....

Edit: nie zechcialabys przy okazji przytoczyc tej listy z ktora porownywalas swoje poglady?

Ladion -> Picia twierdzi, ze jest satanista, nie ateista (czyli nie ma watpliwosci)... On chyba lepiej wie, w co wierzy niz Ty?

chciałbym coś zaóważyć jeden z postó mówi że Jezus był mężem Marii MAgdaleny ale to że oni byli mężem i żonom to wymyślił Dan Brown i na dodatek wkręcił w to zakon syjonu który istniał tylko parę lat został założony przez Gotfrey'a de Bouillona w 1099. Zfabrykował dokumenty o istnieniu zakonu wiele lat wcześniej . Członkami zakony był np Izaak Netwon, założyciel po paru latach istnienia zakonu przyznał się o swoim oszustwie. Niestety zostało to zatajone i dopiero paręnaście lat temu wyszło to na światło dzienne. A tak na marginesie to jestem katolikiem .

Najprościej rzecz ujmując sama osobiście wyznaję pewne własne poglądy i trzymam się jedynie wniosków do których sama doszłam. Rzecz jasna w tym wszystkim uważam, że Bóg istnieje.
Jeśli chodzi o Dana Browna-nie znam się, satanizm mam za sobą, choć nadal wyznaję wiele jego założeń.

hmm.. jestem Wiccanką jak narazie praktykującą jeno od roku. Konkretnie Samotne Ścieżki (wchłonęła elementy New Age - zainteresowanie ekologią, medycyną naturalną psychologią głębi, powrotem do praeuropejskich religii płodności, a potem przejęła elementy niższego New Age - wiarę w moc kryształów, w czakry, amulety i wróżby z innych kultur). Natomiast od ładnych kilku lat praktykuje wampiryzm energetyczny i szerzej znachorstwo. Nieco pogmatwane i rozległe, ale trudno znależć religie, która obejmuje te wszystkie wymagania.

nie chcę żeby to zabrzmiało nie na miejscu ale przydałby ci się egzorcysta albo mocny kop od życia to wtedy byś może przejżała na oczy

A ja żyję bez żadnych religii,żyje po swojemu,co mi do łba strzeli :]
Ale powiem tlyko jedno,co do pentagramow itd .. Mnie to zwyczajnie śmieszy.Wg mnei to chęć zwrócenia na siebie uwagi,bo prawdziwa osoba,ktora poddaje sie satanistycznej filozoffi,niebedzie sie z tym obnosić.A moze pentagramy to nowy trend ?

Wysłany: Pią 16:21, 07 Mar 2008

Ja jako naukowiec odrzucam wszelkie religie. Nie jest mi to do szczęścia potrzebne.